To wcale nie jest jego dziewczyna!
"(...) - Tomek, Tomek słyszysz mnie? Proszę Cie odezwij się,
Tomek!!! –krzyczałam do słuchawki lecz nikt nie odpowiadał."
Byłam w totalnym szoku. Zupełnie nie wiedziałam co się dzieje
z moim przyjacielem. Tomek nie odzywał się do słuchawki telefonu. Tak bardzo bałam się. Nie wiedziałam co z nim jest. Ten strach był najgorszy... Nerwowo włożyłam klucz do stacyjki samochodu i jak
najszybciej ruszyłam do jego domu. Na miejscu było już pogotowie. Podbiegłam do
lekarzy by zapytać o stan zdrowia Tomka, lecz oni nic nie chcieli mi powiedzieć. Uznali, że wszelkich
informacji udzielą dopiero w szpitalu, ponieważ teraz nie mają czasu. Przelękłam się jeszcze bardziej. Przecież to mogła być wszystko! Nie pozostało mi nic innego
jak pojechać za karetką. Oczywiście z moim szczęściem nie było żadnego miejsca na parkingu, więc musiałam zaparkować gdzieś dalej. Kiedy zmęczona i zestresowana biegiem weszłam do szpitala dostrzegłam, że przed salą, w której miał leżeć Tomek czekała już tam
Nicole. Ta dziewczyna działała mi na nerwy. Pracowała razem z Tomkiem, kleiła się do niego, ciągle udawała słodką i niewinną, a kiedy tylko Tomek znikał z jej pola widzenia stawała wredna. Nienawidziłam jej tak samo jak ona mnie.
- Co Ty tu robisz? - zapytała z wredotą w głosie. Ona to ma chyba wrodzone...
- O to samo mogę Ciebie zapytać - odpowiedziałam
- Czekam na Tomka jak się pewnie domyślasz. Jak się dowiedziałaś, że tutaj jest? - zapytała już trochę milej. Czyżby obudziły się w niej jakieś uczucia?
- Dzwoniłam do niego, kiedy nagle coś przerwało. Usłyszałam głośny huk i nic więcej.. Nie wiem co zrobię kiedy jemu stanie się coś poważnego - usiadłam na krześle kryjąc twarz w dłoniach - A Ty skąd wiesz, że Tomek tutaj jest? – zapytałam jak najmilej potrafiłam, choć było to bardzo trudne. Tak bardzo nie lubiłam tej dziewczyny. Działa mi po prostu na nerwy. Wdzięczyła się do Tomka, zachowywała się jak niewiniątko, a w rzeczywistości taka nie była. Przynajmniej dla mnie...
- O to samo mogę Ciebie zapytać - odpowiedziałam
- Czekam na Tomka jak się pewnie domyślasz. Jak się dowiedziałaś, że tutaj jest? - zapytała już trochę milej. Czyżby obudziły się w niej jakieś uczucia?
- Dzwoniłam do niego, kiedy nagle coś przerwało. Usłyszałam głośny huk i nic więcej.. Nie wiem co zrobię kiedy jemu stanie się coś poważnego - usiadłam na krześle kryjąc twarz w dłoniach - A Ty skąd wiesz, że Tomek tutaj jest? – zapytałam jak najmilej potrafiłam, choć było to bardzo trudne. Tak bardzo nie lubiłam tej dziewczyny. Działa mi po prostu na nerwy. Wdzięczyła się do Tomka, zachowywała się jak niewiniątko, a w rzeczywistości taka nie była. Przynajmniej dla mnie...
- Właśnie szłam do niego po dokumenty potrzebne do
jutrzejszej prezentacji w biurze. Zobaczyłam karetkę i jestem tutaj – odpowiedziała - Myślisz, ze ja się nie przejęłam tym, że Tomusiowi coś się stało?
- Wiesz co z nim? – zapytałam przejęta i właśnie w tym
momencie pojawił się lekarz.
- Panie doktorze, co z Tomaszem Musiołem? - zapytałam medyka energicznie wstając z krzesła
- Mogę udzielić informacje tylko rodzinie. Kim panie są?
- Ja jestem jego dziewczyną. Proszę mi powiedzieć co z nim –
rzekła Nicole, a we mnie zaczęło się gotować. Wiedziałam, ze ona coś knuje...
- W takim razie proszę za mną – odparł lekarz. Nicole
podążyła więc za nim posyłając mi triumfalne spojrzenie, co jeszcze bardziej mnie rozzłościło. Nie mogłam pojąć takiego zachowania. Trzeba mieć tupet żeby się tak
zachować!
Chcąc na chwile odetchnąć postanowiłam wyjść przed
szpital. Będąc w stanie totalnej nieświadomości i szoku usiadłam sobie na
ławeczce wcześniej potrącając jakiegoś chłopaka i najzwyczajniej w świecie
rozpłakałam się. Miałam już dosyć tych wszystkich emocji nagromadzonych we mnie. Musiałam dać temu upust...Nie wiem dlaczego, ale płacz mi zawsze pomagał. Czułam się wtedy lepiej. Dużo lepiej...Grube łzy zaczęły mi lecieć po policzkach zmywając tusz z rzęs. Musiałam wtedy wyglądać jak klaun, ale nie obchodziło mnie to. Tak bardzo się bałam o Tomka. Uczucie niewiedzy doprowadzało mnie do
szaleństwa.
- Przepraszam Panią, może mogę jakoś pomóc? – zapytał chłopak, którego potrąciłam
- Nie, przepraszam – powiedziałam i wróciłam z powrotem do
szpitala. Kiedy tylko zobaczyłam medyka jak najszybciej do niego podbiegłam i
próbowałam wypytać się o Tomka.
- Panie doktorze, Pan musi mi powiedzieć co z Tomkiem
Musiołem, proszę…
- A kim Pani dla niego jest?
- Jestem jego bliska przyjaciółką, proszę mi powiedzieć…
- Proszę się tak o niego nie denerwować. Pan Tomasz nie
odniósł żadnych strasznych obrażeń. Ma zwichnięty nadgarstek i rozcięty luk
brwiowy.
- Ale dlaczego? Co się stało?
- Spadł ze schodów. Jego życiu nic nie zagraża. Musi tylko
zostać na obserwacji, ponieważ uderzył się w głowę – usłyszałam i kamień spadł mi z serca. Tomek był zdrowy!
- Mogę go zobaczyć?
- Niestety nie. Aktualnie jest u niego jego dziewczyna –
„Nicole” Tak…Wiedziałam, że ona coś knuje.
- To wcale nie jest jego dziewczyna! – krzyknęłam otwierając
drzwi do jego sali, gdzie zastałam parę całującą się. Tomek i Nicole? W tym momencie coś we mnie pękło. Poczułam dziwne uczucie w sercu, ale czy to była zazdrość? Rzuciłam tylko
ciche „przepraszam” i wybiegłam z płaczem ze szpitala. Tomek chyba chciał za mną biec,
lecz szpitalna aparatura nie pozwoliła mu na to. Dla mnie to był totalny szok!
Tomek, Tomuś… zawsze narzekał na Nicole, a teraz tak po prostu się z nią
całował? Przecież on nigdy mnie nie okłamał. Mówił, ze nikogo nie ma.... Zawsze był mój, a teraz? Teraz, sama nie wiedziałam już co o tym wszystkim myśleć.
__________________
Od autorki
Hej, hej :)
Czemu od razu takie czarne scenariusze tworzycie? ;) Ja nie mam serca uśmiercać bohaterów :C
Dziękuję, że jesteście :*
Wybaczcie, że tak krótko, to z ważnego powodu, musice mi zaufać..
To co, do następnego, tak?
Buziole kochane :*
__________________
Od autorki
Hej, hej :)
Czemu od razu takie czarne scenariusze tworzycie? ;) Ja nie mam serca uśmiercać bohaterów :C
Dziękuję, że jesteście :*
Wybaczcie, że tak krótko, to z ważnego powodu, musice mi zaufać..
To co, do następnego, tak?
Buziole kochane :*
To ma być jakaś zensta w moją stronę??!! Co to za Nicola ja się pytam już jej nie lubię, a to dopiero początek. Mam rozmumieć, że to przez Alexandru u mnie ??!! Dobra zapamiętam to sobie. Cieszę się, że nic mu nie jest, ale mam ochotę mu nakopać. Coś mi mówi, że ten nieznajomy chłopak na którego wpadła to Mo, ale nie pytaj czemu tak sądzę bo sama nie wiem. Pewnie się mylę.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :))
Kocham i Pozdrawiam :*********
Dagrasia :D