poniedziałek, 30 czerwca 2014

Niespodzianka!






"Każdy z nas jest wyjątkowy i niepowtarzalny"








Własnie dowiedziałaś się, że skład twojej grupy z wolontariatu został zmieniony. Na dodatek zamiast dwóch dziewczyn miał to być chłopak. Nie za bardzo się ucieszyłaś, ponieważ bałaś się nowych znajomości, szczególnie tych z chłopakami. Jakby tego było mało, jego osobę miałaś poznać dopiero jutro na miejscu zbiórki. Od koleżanek dowiedziałaś się, że to już o 8:30! Genialnie, pół godziny wcześniej niż zwykle.  Teraz to już się nie wyśpisz. Ale jak wolontariat to wolontariat. Uśmiech chorych dzieciaczków był dla Ciebie najcenniejszy i własnie to dawało Ci siłę by rano wstać i udać się do parku, gdzie miał czekać na Ciebie on razem z koordynatorką. 
Rano, ubrałaś się jak zwykle. Przecież nie będziesz się jakoś specjalnie stroiła tylko dlatego, że tym razem miał się tam pojawić jakiś chłopak. Przyszłaś 5 minut przed czasem. Nie lubiłaś kiedy ktoś się spóźniał, dlatego sama tego unikałaś. Usiadłaś na jednej z ławek i czekałaś na.. No własnie sama nie wiedziałaś na kogo. Jakież było Twoje zdziwienie, kiedy już po kilku minutach zobaczyłaś jego - chłopaka, którego często widywałaś gdy wracałaś do domu, tego, który tak bardzo Ci się podobał...
Nie chciałaś dać po sobie nic poznać, więc ukrywając strasz postanowiłaś się przywitać.
- Cześć, jestem (Twoje imię) - rzekłaś wstając
- Hej, miło mi Cie poznać. Jestem Jack. Miło mi, że mogę z Tobą współpracować. - odpowiedział podając Ci rękę. Uścisnęłaś ją niepewnie i ponownie usiadłaś na ławce. On uczynił to samo. Siedział tak blisko, iż byłaś w stanie poczuć zapach jego perfum. 
- Porozmawiamy? - zapytał przerywając ciszę. Skinęłaś głową na znak zgody. - Powiedz mi coś o sobie.
- Nie jestem zbyt ciekawą osobą, więc nie wiem czy mam coś do powiedzenia - odpowiedziałaś nieśmiało
- Na pewno jest coś ciekawego w Tobie Każdy z nas jest wyjątkowy i niepowtarzalny, więc masz o czym mówić - uśmiechnął się do Ciebie
- Mam 19 lat, mieszkam niedaleko stąd, kocham śpiewać, lubię dzieci, dlatego postanowiłam wziąć udział w tym wolontariacie i.. to chyba wszystko - powiedziałaś i zamilkłaś. Chłopak wstał z ławki i przykucnął naprzeciw Ciebie. Chwycił Twoje ręce w swoje, a ty poczułaś dziwne uczucie w środku.. Tak jakby ciepło przeszło przez Twoje ciało.
- Dlaczego jesteś smutna? Takiej ładnej dziewczynie bardziej pasuje z uśmiechem.
- Dziękuję, ale ja nie jestem ładna - rzekłaś odwracając wzrok.
- Popatrz na mnie - powiedział - jesteś piękna - rzekł, a Ty poczułaś się.. dziwnie? Nie.. to nie to. Zupełnie nie wiedziałaś jak nazwać to uczucie. 
- Są ładniejsze ode mnie.
- Dla mnie nie.
- Kłamiesz
- Gdybym kłamał, nie zrobiłbym tak - i nie dając zakodować Ci tych wszystkich słów pocałował Cię, potem spojrzał Ci głęboko w oczy, a Ty dostrzegłaś w nich radość. Uśmiechnęłaś się lekko i pomyślałaś, że już nigdy nie zapomnisz tego pocałunku. Po chwili ocknęłaś się. Wstałaś i odwróciłaś się do niego tyłem. Nie wiedziałaś co myśleć. Z ust chłopaka usłyszałaś ciche przepraszam, a po Twoim policzku spłynęła łza. Dlaczego? Nie wiesz. Może dlatego, że stało się to, czego pragnęłaś od dawna, ale wiedziałaś, ze to nie może być prawda?
Po chwili poczułaś jak jego ręce obejmują Cie w talii, jak jego ciało przylega do Twojego i to, jak bardzo serce zaczęło Ci strasznie szybko bić.Nadal stałaś bez ruchu. Nie wiedziałaś co zrobić. Poczułaś jego głowę na swoim ramieniu.
- Przepraszam, ja nie powinienem tego robić. Nie chciałem... Znaczy chciałem, ale... przepraszam - powiedział. Odwróciłaś się do niego przodem, spojrzałaś w jego oczy i wyszeptałaś jedno słowo
- Dlaczego?
- Bo mi się podobasz - powiedział, a Ty nie wiedzieć czemu przytuliłaś się do niego.  - Takna prawdę zbiórka za 5 minut. Do tego wolontariatu zapisałem się po części dla Ciebie. Chciałem spędzić z Tobą jakoś czas. Jakimś cudem udało mi się uprosić koordynatorkę o zmianę składu zespołu. Co z tego, że tym zepsułem jej cały grafik i tym samym będę musiał jej przez miesiąc codziennie w bibliotece pomagać. Nie wiem co mam powiedzieć na swoje usprawiedliwienie. Jestem świadom tego , ze mnie znienawidzisz. Nie powinienem, ale jesteś taka śliczna... - zawiesił głos
- Jeszcze nikt dla mnie nie zadał sobie tyle trudu. Dziękuję - pocałowałaś go w policzek
- Mam rozumieć że mi wybaczysz? - skinęłaś głową na znak zgody - I dasz się zaprosić na randkę? 
- Dam głupku - odpowiedziałaś z uśmiechem
- O widzę, że pastwo już się znają. Proszę za mną - rzekła koordynatorka - Możemy iść? 
- Oczywiście - odpowiedzieliście równocześnie i razem poszliście odwiedzić dzieci w szpitalach.




~***~
Hej!
Zaczęłam tak trochę nietypowo, ale tym sposobem chciałam się z Wami przywitać. Niektórzy z Was mnie znają inni dopiero będą mieli taka okazję. 
Na początek mam dla Was krótkiego immagina z Jackiem Wilsherem. Mam nadzieje że się spodoba.
P.S Tak, blog będzie o BVB, ale moja miłość do Jacka sprawiła, że musiałam go choć tutaj umieścić.


Łapcie dwa zdjęcia Jacka <3



Czyż on nie jest kochany? :** <3


Prolog pojawi się prawdopodobnie w sobotę! :)
A więc do następnego!
Buziole kochane :**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz